wtorek, 14 sierpnia 2007

To już koniec naszej podróży wstecz. Teraz, tak jak już na początku zaznaczyłem, nie obejrzymy się już w tył. Bo po co? Zresztą i tak nie mam na to czasu, bo moje życie nieubłaganie pędzi do przodu. Nieraz mi się wydaje, że szybko jem, szybko chodzę, szybko jeżdżę samochodem, mało śpię a wszystko dlatego, że nie mam czasu. A to nie prawda, ja dzieki temu mam więcej czasu, który wypełniam po brzegi mnóstwem spraw i chcę jeszcze więcej zrobić i... wtedy nie mam czasu. Gdybym z połowy zajęć zrezygnował i robił tyle ile otaczający mnie ludzie, to...umarł bym z nudów. Dobrze, ale muszę już gnać dalej...

Brak komentarzy: