Krisznowcy mieli światynię na kółkach, kilkunastu rozśpiewanych kolegów w powłóczystych szatach ją przeciągało w te i we wte po woodstockowym placu, a jeden siedział i dzierżył kierownicę - kierownicy zawsze mają najlepiej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz