wtorek, 14 sierpnia 2007


Patyczak przybył, a to oznacza, że folk ma szansę na odrodzenie. Oczywiście musiałem kupić u niego koszulki. Miał takie z przeceny, co to niby z błędami są, ale tylko on je widzi:) wziąłem dwie, cena 25 zł ale ona kazał mi się targować. No to rzucam 20 zł za obie, a on chwilę zastanawia się i odbija - 19,50 zł i ani grosza więcej:) Jeszcze nigdy sprzedający nie przebił mojej najniższej oferty. Ale taki jest Patyczak. Szkoda tylko, że koncertu tym razem nie dał, bo już w ogóle było by jak 10 lat temu. Możę za rok...

Brak komentarzy: