wtorek, 5 czerwca 2012

Wracam z Judith i Makkirequ;)

Jest taki czas kiedy trzeba sobie uświadomić: Im dłużej będzies czekał na przyszłość tym krócej będzie ona trwała. Więc uswiadamiam sobie to od kilku dni i chyba już nie mam ochoty czekać. Tylko nie do końca wiem, czego od tej przyszłości chcę. Pierwszym krokiem zmian było zrezygnowanie z Facebooka. Mam dość konkursów, zaproszeń, aplikacji, gier, Kalendarzy i zaproszęń do nich, "lubień", reklam i całego tego targowiska - zaraz zaczną się wysypywać zdjęcia z wakacji moich "znajomych"; Wracam zatem do bloga. Co ciekawe tą samą decyzję podjęła chwilę przede mną Judith Holofernes, wokalistka Wir Sind Helden. Oto jej blog: http://judithholofernes.com/blog/ Gorąco polecam! Więc wracam do bloga, bo założyłem go przed Facebookiem i wyłącznie dla moich prawdziwych znajomych:) A co do przyszłości to absolutnie nie wiem, w którą stronę pójść, więc na razie wróciłem do bloga, do nauki niemieckiego i czeskiego, do fotografii. A niedługo powrócę na szlak, do wędrówek i marzeń. I poszukam szczęścia... Tymczasem, jak już dziś poleciłem Judith, to nie omieszkam też wspomnieć o tej, która mnie "obudziła";) Magda... dziekuję!!! Znajdziecie ją na http://makkirequ.pl i http://makkirequ.blogspot.com

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Reklamy bywają rzeczywiście wkurzające, tak jak mój kalendarz i inne bzdetowe aplikacje:)Cieszę się, że wróciłeś do bloga, ponieważ Twoje notki inspirują do zmian w życiu każdego z nas - przynajmniej ja mam takie odczucie. Oczywiście odwiedzę blogi Twoich znajomych i z utęsknieniem czekam na kolejne Twoje odwiedziny:) do zobaczenia brat!Pisz czasami co u Ciebie słychać!
Natalia

Karola. pisze...

Cieszę się. Sama myślę, żeby wrócić do swojej pisaniny. Brakuje mi takich chwil, kiedy siedziałam i myślałam, "ok, to w zasadzie, na jaki temat chcę się dzisiaj powywnętrzniać?". Póki co szukam inspiracji:)
Co jakiś czas z utęsknieniem zaglądałam tutaj i myślałam, że może, a nóż wróciłeś? Ach.. no i MakkireQu! Wiesz już zresztą co o tym sądzę.