Pewnego dnia zadzwonił do mnie Maciej, montażysta, z którym kiedyś wspólnie pracowałem przy materiale dla "Pytania na śniadanie". Zapytał, czy chciałbym popracować dwa dni w Juracie, fotografując firmową imprezę integracyjną. W programie skutery wodne, motorówki... Zgodziłem się od razu no i teraz pojechałem.
W Dronka zapakowałem siebie, Macieja, Sebastiana (operatora) i Gosię (dziewczynę operatora) oraz sprzęt i pojechaliśmy. Było wspaniale, a zdjęcia naprawdę fajnie wyszły. Ekipa też była wesoła, a warunki w jakich odbywała się impreza luksusowe - hotel Bryza, noc w dwuosobowym pokoju 500 zł, aprtament 4 - osobowy 1330...
Ufam, że nie ostatni raz pracowałem w ten sposób, choć utrzymanie się na pontonie motorowym, który mknie po falach prawie 70 km/h (a wydaje się że ze 150)i jednoczesne fotografowanie, to nielada wysiłek fizyczny! Ech... Przygoda!
niedziela, 17 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Witam! Zagościłam tutaj znowu, tutaj czyli u Ciebie, w tej wirtualnej skrzynce kontaktowej! Zapraszamy na spektakl tzn. ja i dzieciaki z GALIMATIASU! Tym razem na warsztat wzięliśmy Gripari i jego sztukę "W sprawie ogłoszenia".
Jeśli zatem czasu trochę wygospodarujesz to zajrzyj do nas - 23 maja tj. sobota, o godz. 17:00.
Co nieco też na blogu! A u Ciebie ruch spory i przeżycie goni przygodę! Pozdrawiam ciepło!
Prześlij komentarz