Byłem na studniówce i było świetnie... tak od około 01:20, kiedy pojechałem w noc, do Zdun spojrzeć na Drzewo, do Sulmierzyc, przywitać się z wiatrakiem, a potem przez Chwaliszew, Zduny nad Węgielenik i staw, którego nie znam nazwy....
niedziela, 8 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
niesamowicie klimatyczne zdjęcia(podobnie klimatycznych i z pewnością nasyconych wspomnieniami miejsc), szczególnie pierwsze..
i ta mgła ... -bo 'niezręczny anioł wylał z konwi mleko' ...
Brat jednak studniówka na coś sie przydała:) i gdyby pewne sytuacje nie zaistaniały pewnie nie zrobiłbyś tak genialnych fot!! Zawsze trzeba szukać pozytywnych aspektów:)!!Sorry, że sie nie pożegnałam z Tobą... niestety jednak zasnęłam...
Łeee napisałam Ci powyższego posta z innego konta:PP ale pewnie sie domyśliłeś, że to ja hehe:PP
Prześlij komentarz