Nie będę opisywał zdjęć, myślę, że nie potrzebują żadnego komentarza - po prostu spojrzyjcie na nie i poczujcie to, co ja - było pięknie. Jurek stwierdził, że był to najpiękniejszy, najspokojniejszy, pełen wzajemnego szacunku Woodstock. On o tym mówił, ja to czułem, spacerując przez osiem dni z aparatem pośród ludzi. Wracamy tu za rok i pewnie ponownie nie będziemy do końca wiedzieli kto gra, kto wystąpi na ASP, bo pragniemy poczuć tylko ten wyjątkowy, niespotykany nigdzie indziej, klimat...
I co można? Pewnie, że można. Szanujmy się!
środa, 12 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Witam!! Masz racje tego roczny Woodstock był najlepszy i był naprawdę suuuuuuper bo poznałem masę fajnych ludzi Z PP bo tobył mój 1 woodstock W PP chociaż byłem na 4 i mi się tak nie podobała ja w tym roku
Owszem - "szanujmy się"! A antyaborcyjną wystawę ropierniczyły krasnoludki, he, he.
Prześlij komentarz