Na początku nie byłem jakoś chętny, vy iść na ten koncert do warszawskiego klubu Powiększenie, ale w końcu się tam zmobilizowałem i nie żałuję. Postanowiłem nie tyle słuchać muzyki, co wrócić do fotografii. Dawno nie robiłem zdjęć. W efekcie okazało się, że nie tylko zrobiłem trochę fotek, ale jeszcze chwilę porozmawiałem z tymi Czechami, a co najważniejsze posłuchałem naprawdę interesującej muzyki. Gorąco polecam!!!
poniedziałek, 7 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
...nareszcie...
Bardzo podobają mi się zdjęcia - dzięki światłom zawsze lubię te koncertowe. Myślę, że muzyka mogła być rzeczywiście interesująca, patrząc po instrumentach(megafon?;>). Czekam aż przyjedziesz.
Prześlij komentarz